Jej nazwa pochodzi od sposobu przygotowania a mianowicie zaparzamy ciasto poprzez dodanie gorącego masła do ubitej masy jajecznej. Jej przygotowanie zajmie nie więcej niż kwadrans. Do piekarnika trafia na niecałą godzinę. Według autorki przepisu ciasto należy wstawić do zimnego piekarnika dzięki czemu ciasto lepiej rośnie, nie pęka i równo się piecze, bez zakalca w środku. Przyznam szczerze, że do jej upieczenia po raz pierwszy użyłam formy silikonowej. Nigdy nie piekłam w takiej formie więc odruchowo wysmarowałam ją masłem i wysypałam bułką tartą. Zdecydowanie był to duży błąd bo później miałam wielki problem z wyjęciem babki z silikonowej formy. Część ciasta przykleiła się do formy przez co babka z wierzchu wyszła trochę łaciata ale na szczęście nie miało to wpływu na jej smak. A w smaku jest bardzo dobra, lekko waniliowa i puszysta. Polecam.
Babka zaparzana
Składniki:
5 jajek
1 szklanka cukru
1 szklanka mąki pszennej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
250 g masła
1 mały cukier waniliowy
cukier puder do oprószenia
Jajka razem z cukrem umieścić w misie i na najwyższych obrotach miksera ubić na jasny i puszysty krem przez około 5 minut. Masło roztopić na średnim ogniu. Do masy jajecznej przesiać obie mąki i proszek do pieczenia. Dodać cukier waniliowy i gorące masło. Całość krótko zmiksować na małych obrotach miksera. Metalową formę na babkę z kominem o średnicy 22 cm wysmarować masłem i wysypać bułką tartą. Ciasto przełożyć do formy i wstawić do zimnego piekarnika. Piekarnik nastawić na 180°C bez termoobiegu i piec przez 45 minut lub do tzw. suchego patyczka. Gotową babkę wyciągnąć z formy i oprószyć cukrem pudrem.
Nigdy o takiej nie słyszałam, ale wygląda naprawdę przepysznie :)
OdpowiedzUsuńJa również o takiej nie słyszałam ale znalazłam przepis, upiekłam i wyszła bardzo dobra :) Pozdrawiam
Usuń